Buncuś Buncuś
279
BLOG

Wnoszę o uchwalenie Liberum Veto

Buncuś Buncuś Polityka Obserwuj notkę 11

Obserwując to co dzieje się w naszym, za przeproszeniem, parlamencie doszedłem do wniosku jak w tytule.

Zasada liberum veto daje  jednostkom wybitnym możliwość działania na rzecz dobra publicznego w momencie, gdy wszyscy inni, mniej cnotliwi, skorumpowani, bądź ogłupieni, dbają przede wszystkim o własne interesy.

Zasada Liberum Veto uczyniła nas jedynym krajem na świecie który realizowal w praktyce zasadę równości wszystkich wobec prawa i zasadę jednomyślności , więc dlaczego by do niej nie wrócić.


No właśnie. Przed iloma idiotycznymi ustawami mógłby nas uratować jeden przytomny poseł. Weźmy chociaż ostanio gorący temat, skompromitowanego Trybunału. Liberum Veto i wszystko jasne.
Samo Liberum Veto jest nieslusznie demonizowane.
Ogółem w XVII-XVIII wieku sejm zerwano 73 razy. Podział posłów zrywających sejm ze względu na pochodzenie wyglądał następująco:

  • 28 posłów z ziem litewskich,
  • 24 posłów z ziem Rusi i Ukrainy,
  • 12 posłów z ziem Wielkopolski i Mazowsza,
  •   9 posłów z Małopolski.

Jeśli odrzucimy warchołów z Litwy, Rusi i Ukrainy pozostaje jedynie 21 zerwań na  200 lat, czyli zrywano Sejm raz na 10 lat. No to czy jest o co kopie kruszyć nawiązując do oryginalnego polskiego rozwiązania parlamentarnego?
Istniał pewien zamiennik liberum veto – poseł który sprzeciwiał się podejmowanej uchwale, mógł zgłosić sisto activitatem (łac. wstrzymuję czynność), które zatrzymywało proces podjęcia uchwały do czasu osiągnięcia kompromisu akceptowalnego przez wszystkich. To też super rozwiązanie.

Zresztą PiS już to proponuje w kolejnym scenariuszu komedi pt.: Trybunał Konstytucyjny.


Moim zdaniem oba rozwiązania świetnie się uzupełniały i byłyby bardzo praktyczne. Świetnie broniły praworządności przed zakusami posiadania władzy absolutnej, czyli jednego glosu wiecej niż opozycja,  co tak czy inaczej sprowadza sie do tego samego co Liberum Veto.

Samo Liberum Veto z kolei wyklucza konieczność zawierania podłych koalicji takich jak: SLD z PSL, PiS-u z LPR i SO  czy PO z PSL. Nie byloby oficjalnej korupcji i handlu stanowiskami, dla uzyskania jednej szabli więcej.


"Liberum veto samo w sobie nie jest uprawnieniem wadliwym, jeśli jednak przekracza swe granice, staje się najniebezpieczniejszym z nadużyć; było rękojmią wolności publicznej, jest już tylko narzędziem przemocy." To opinia jaką prezentował Jean-Jacques Rousseau. Ale do nadużyć i przemocy prowadzi też uklad koalicyjny.


Paweł Jasienica uważał że to nie polskie społeczeństwo reprezentowane przez posłów, lecz władza przyczyniła się do utraty państwowości. Teza ta jak najbardziej potwierdzila się i ciągle potwierdza w czasach najnowszych.


Polska demokracja szlachecka była najbardziej demokratycznym ustrojem ówczesnej Europy. A problemy z wprowadzaniem nowych praw, jak i często związane z tym sejmowe kłótnie, publiczne protesty czy przepychanki wydają się być immanentną cechą każdej demokracji.


Przecież Unia Europejska naszą zasadę Veto stosuje, więc i my powinniśmy do naszego wynalazku wrócić. Ponadto skoro ma prawo veta Prezydent, to czemu nie poseł? Przecież żaden nie jest mniej inteligentny.
Mając powyższe na uwadze, wnoszę jak w tytule.

źrodło: Wikipedia

Buncuś
O mnie Buncuś

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka